Wracamy do życia z pustymi rękami, a potem oczekujemy, że złapiemy wszystko. Natychmiast roszczymy prawo własności. :To jest moje, nie może odejść:. Jakiś ogromny głód zaczyna się rozwijać. Czego dokładnie pragniemy? Po pierwsze, żądamy tylko jedzenia i miłości. Ale wkrótce to pragnienie staje się bardziej subtelne. Chcemy wszystkiego. Chcemy otrzymywać, posiadać i posiadać.
Chcemy zachować to, co mamy na zawsze. Wielu nawet wierzy, że ich relacje są dobrami, które trzeba wziąć w swoje ręce. Takie podejście może być trudne do wyrośnięcia. Kiedy dochodzi do zmian, a te jednostki tracą coś, co ich zdaniem należy do nich, to tak, jakby część ich samych została odebrana.
3 wskazówki pomagające w przejściu - jak radzić sobie ze zmianami
Dlaczego my się czepiamy
Większość ludzi uważa, że ich bezpieczeństwo i tożsamość wynika z trzymania i utrzymywania rzeczy w nienaruszonym stanie. Mają złudzenie, że są pod kontrolą i trzymają się oczekiwań, starych wierzeń, nadziei, marzeń, starych związków i pamięci rzeczy - jak kiedyś. Oczywiście, to fałszywe poczucie bezpieczeństwa jest stale zagrożone. To musi być. Opiera się na tym, co nie jest prawdą.
Naturą samego życia jest zmiana, wzrost i metamorfoza. To, co przestaje się ruszać, zaczyna padać. Sam proces naszego życia można nazwać procesem stawania się głodnym (fizycznie, emocjonalnie i duchowo głodnym), poszukiwania pożywienia, znalezienia go i ponownego zgłębienia. Ale musimy się zatrzymać, aby wchłonąć i strawić. Musimy być skłonni do przyjmowania oferowanego pożywienia i odrzucania odpadów, aby odejść. Musimy wzrastać, aby zdać sobie sprawę z tego, że przychodzenie i odchodzenie, dawanie i branie, trzymanie i puszczanie jest samą naturą naszego istnienia i odnajdujemy nasze prawdziwe domy i bezpieczeństwo tam..
Prawdziwa tożsamość
Poczucie, że nasz świat jest stabilny i nieruchomy, że zmiany nigdy nie nadejdą, że będziemy kontynuować naszą obecną formę, jest naturą wszelkiego złudzenia. Powstaje z tego, że nie wiemy, kim naprawdę jesteśmy. Większość uważa, że to ich praca, osiągnięcie, imię i związek. Tak się identyfikują. To oni, a nie to. Ich grupa jest dobra, druga jest zła. Niektórzy to obcy, inni przyjaciele. Tożsamość tych osób jest zewnętrznie zdeterminowana tym, kogo znają i co mają. Im więcej mają, tym ważniejsze są. Jest to pozycja niebezpieczna i fałszywa. Wiatry zmian ciągną się nieustannie. Tracimy nasze mienie. Nasz mąż lub żona odchodzi. Nasze włosy stają się cieńsze. Próbujemy udawać, że tak się nie dzieje i staramy się zachować to samo.
Ten wysiłek powoduje nasze cierpienie. Całe nasze życie rozpaczliwie staramy się utrzymać wszystko razem, a jednak bez względu na to, jak bardzo się staramy, wszystko wydaje się rozpadać, przypominając nam, że unosimy się na dzikim oceanie, siedząc tylko w tekturowej łodzi. Cały niepokój i stres wynikają z życia w tym pokładzie łodzi cardboad, stale podnosząc jego przecieki, pływając pod prąd. Czy istnieje prawdziwy statek, który możemy gdzieś wsiąść??
Czy możemy nauczyć się być jednym z oceanem? Kim właściwie jesteśmy? Letting Go Zajmujemy dużo. Ale co chcemy wrócić do wszechświata? Czego chcemy odejść? Kiedy nadchodzi zmiana (lub strata), postrzegana jest jako łajdak, który zabiera nasze gadżety. Ale musimy zadać inne pytanie - co tak naprawdę należy do nas? Nawet nasze ciała mają własne życie.
Zmiana jest wrodzoną naturą wszelkiego życia, choć niewielu jest w stanie ją przyjąć. Dla wielu w naszym społeczeństwie życie skupia się wokół akumulacji, tym bardziej mamy większe sukcesy lub poczucie bezpieczeństwa. Nie jest tak łatwo wyczyścić szuflady, otworzyć nasze ręce i puścić. Nieuchronnie wraz z procesem akumulacji pojawia się proces przywiązania. Tak bardzo boimy się utraty tego, co zgromadziliśmy. Wszystko wydaje się bezcenne, bez względu na wszystko. Nie ma znaczenia, czy czegoś potrzebujemy, czy nadal jest użyteczne, nasze przywiązanie zmusza nas do trzymania się.
Samo przywiązanie przejęło i uniemożliwiło nam spojrzenie na to, co dzieje się z większego punktu widzenia. Przywiązanie To nie jest zmiana, która powoduje ból, jest przywiązaniem. Pierwszym krokiem w radzeniu sobie ze zmianą jest uczenie się o przywiązaniu, o naszej odmowie odpuszczenia, oddania, umożliwienia procesowi życia, aby działał tak, jak musi. Kiedy mamy do czynienia ze zmianą i stratą, miejscem pracy jest przywiązanie i złudzenia, na których się opiera. Musimy iść do korzenia, nie dać się złapać w gałęzie.
Przywiązanie nigdy nie jest miłością. Nigdy nie jest lecznicze ani korzystne. Musimy odróżnić przywiązanie od miłości, życzliwości i prawdziwej lojalności i oddania. Kiedy widzimy rzeczywistość przywiązania, łatwo stajemy się wolni. Załącznik jest zwykle, ale nie jest konieczny. Wynika to z naszego zamieszania wokół tego, kim naprawdę jesteśmy, gdzie jesteśmy i co się dzieje. Powstaje z niezrozumienia życia i związków. Czujemy, że im mocniej się trzymamy, tym mniej się boimy. Przeciwieństwo jest prawdą.
Sam chwyt powoduje strach. Trzeba koniecznie zobaczyć, że tak naprawdę nie ma niczego, co możemy zatrzymać na zawsze, a im mocniej nasz uchwyt, tym bardziej miażdżymy cokolwiek to jest w naszej dłoni. Gdy otwieramy nasze dłonie, zdajemy sobie sprawę, że im więcej odpuszczamy, tym bardziej będziemy wypełnieni tym, co jest dla nas właściwe. Im mniej trzymamy się tego, co mamy w naszych rękach, tym mniej odczuwamy bólu i powodują, i, co dziwne, tym bardziej będziemy bezpieczni. Bezpieczeństwo wiąże się z puszczeniem przywiązania. To takie proste. Zmiana nie powoduje bólu. Jest to nasze przywiązanie do tego, co było, zgodnie z naszymi przekonaniami, wyobrażeniami, oczekiwaniami, naszą odmową odpuszczenia, i pozwolić życiu żyć tak, jak musi.
Dawanie i odbieranie swobodnie
Sam akt dawania i otrzymywania swobodnie pomaga nam odpuścić. Ale często staramy się trzymać, dając innym. Lub dajemy innym, aby dobrze się czuli. Czasami dajemy prezenty, które są dla nas zbyt kosztowne. Ta równowaga między prawdziwym dawaniem i otrzymywaniem staje się istotna w czasie zmiany. Co dajesz innym? Niektórzy czują, że muszą stale dawać innym i są wyczerpani, nie otrzymując niczego w zamian. Dla tych osób warto zadać sobie cenne pytanie:
Jakie życie daje ci teraz życie? Tak często nie zdajemy sobie sprawy z tego, co każdego dnia odczuwamy, że jesteśmy zubożeni, niezdolni do niczego. Uświadomienie sobie tego, co ciągle otrzymujecie, jest dobrym antidotum na to. Kiedy dawanie jest jednostronne w interakcji, blokuje zdrowy przepływ. Kiedy okazuje się, że nie możemy dać lub wziąć od kogoś innego, musimy spojrzeć na to, co trzymamy. Może być coś destrukcyjnego.
Inną pomocą w nauce udzielania i zwalniania jest dziękowanie za to, co otrzymaliście, uświadomienie sobie, że jest to dar, który otrzymaliście. To nie jest twoja należność, niekoniecznie na nią zasłużyłeś (choć może się tak wydawać). Samo życie jest darem poza naszym zrozumieniem, a kiedy otrzymujemy je w ten sposób, rozumiemy, że w tym przelotnym świecie nic nie jest trwałe.
Jest to cenne teraz?
Kiedy dokładnie doceniamy i wykorzystujemy to, co mamy, jesteśmy bardziej w stanie odpuścić, gdy nadejdzie czas. Kiedy pojawia się chęć przylgnięcia, warto zadać pytanie: :Czy to jest teraz wartościowe? Czy chcę i potrzebuję tego dłużej? Czy jest ktoś, kto może z tego skorzystać?: Czy nadszedł czas, aby zrobić miejsce na coś innego? po prostu trzymajcie się, bo po prostu boimy się niczego nie mieć, nie być nikim, nie wierząc, że nasze życie będzie wypełnione czymś nowym, ale im więcej ćwiczymy sztuki puszczania, tym pełniej, bezpieczniej i bezpieczniej, będzie czuć.
Centrowanie - ćwiczenia
l) Otwórz rękę, daj coś komuś innemu.
2) Zająć się skupieniem. Pomyśl o chwili obecnej io tym, co robisz i myślisz w niej.
3) Zidentyfikuj i zrzeknij się negatywnego przekonania, które cię miażdżyło. Obróć to. Udowodnij, że to źle. Śmiej się w jego twarz. Uświadom sobie, że nie ma mocy.
4) Każdego dnia znajdź coś innego do odpuszczenia. 5) Poświęć chwilę, aby docenić coś lub kogoś w pełni każdego dnia. Daj im znać, jak się czujesz.
5) Stań się świadomy wszystkiego, co masz, a wszystko, co ci ciągle dajesz.
6) Znajdź sposoby, aby podziękować za to. Rób to każdego dnia.
7) Zwróć uwagę, gdzie naprawdę przychodzi twoje bezpieczeństwo. Nawet mając niewiele, czujesz się kompletny i bezpieczny. Wypróbuj to. Będziesz zaskoczony. Prawdziwe dawanie i otrzymywanie to jedność.
Kiedy dajemy w pełni, nie chcąc niczego w zamian, otrzymujemy tyle, ile dajemy. Obciążenie, niechęć i przywiązanie odpada. Nie ma tu dawcy ani odbiorcy, tylko otwarte serce, poczucie pełni i bezpieczeństwa nawet w czasach radykalnej zmiany.