Ale wiem o nich.
Kiedy moja powieść wymagała ode mnie przedstawienia trudności, niebezpieczeństw i ludzkich frustracji głównego bohatera, który znał te rzeczy, musiałem dowiedzieć się, przez co przeszedł i jak się czuł, myślał i działał w tych okolicznościach..
Książki i robienie części każdego z nich doprowadziły mnie do końca.
Nigdy nie polowałem na niedźwiedzia, ale polowałem przez sześćdziesiąt lat, więc polowanie na niedźwiedzia było zaledwie o krok od miejsca, w którym byłem. Widziałem setki niedźwiedzi podczas polowania na Alasce, czarnych i brązowych, ale nigdy nie miałem ochoty go zastrzelić. Nie porozmawiasz z wieloma łowcami niedźwiedzi Alaski, zanim usłyszycie o grizzly, który złapał i zabił czarnego niedźwiedzia i zjadł go właśnie tam. Zabijają też i zjadają mniejsze niedźwiedzie brunatne. Niedźwiedź grizzly jest na szczycie łańcucha pokarmowego, dopóki nie wprowadzisz ludzkości za pomocą karabinu .300 Winchester.
3 dowcipy, które sprawiają, że ludzie natychmiast Cię polubią
Potem, kiedy mój bohater postanowił przejść dziewięćdziesiąt mil szlakiem wzdłuż rzeki Chandalar od Arktycznego Miasta do Wenecji, cofnąłem się o dwie podwyżki, które uczyniłem. Jeden z nich znajdował się w pobliżu miejskiego toru przez dwadzieścia cztery godziny na Spacer po Życiu, gdzie szedłem pięćdziesiąt jeden mil. Innym był szlak Zmartwychwstania, który jest albo trzydzieści osiem, albo czterdzieści dwie mile, w zależności od tego, który znak wierzysz, w najdłuższy dzień w roku - prosto przez - bez obozowania - za dwadzieścia godzin. Pęcherze, odwodnienie, wyczerpanie, kwaśny smak jedzenia i wody, otępienie i wrażenia nocnych podróży - wszystko to w nich bierze udział. Teraz muszę przyznać, czterdzieści dwie mile to nie dziewięćdziesiąt, a jeden dzień to nie cztery czy pięć dni, ale można to ekstrapolować i dotrzeć do myśli, uczuć i warunków kogoś, kto to zrobił..
Półki z książkami w mojej bibliotece / den zawierają około osiemdziesięciu książek z okresu II wojny światowej, w tym książki fotograficzne Czas / Życie, które przedstawiają szczegóły działań fotografa przy ponurej pogodzie, śniegi i zmęczenie żołnierzy. Przeczytałem sześć książek o bitwie o Bulge, o Golden Lionion Division i końcu wojny w Europie. Skontaktowałem się również z badaczem, który przesłał mi szczegóły obozów jenieckich na Renie oraz drzewa (topole i wierzby), które kwitłyby w dniu 7 maja 1945 r. Pod koniec wojny w Europie.
Około piętnastu lat, zanim napisałem tę książkę, byłem pasażerem w małym samolocie, który wylądował w Arctic Village. Rzeka Chandalar, otoczenie wsi i oddalenie pozostały w mojej głowie po tym, jak zrzuciliśmy młodego mężczyznę, który miał spotkać się z jednym ze szkolnych nauczycieli i popłynąć w dół rzeki.
W umyśle autora znajduje się gigantyczna szafka z aktami, która zawiera w sobie zapach pyłu na drodze do miasta, hordy komarów, łatwy śmiech i humor tubylców, jeden sklep i skrzypiący ekran drzwi. wiosna. Te mentalne sceny zostały dodane, pocięte i ponownie złożone do życia w wiosce mojego bohatera.
Większość pytań od czytelników pochodzi z rodzinnego życia ulicy i Iditarod. Czy brałem udział w każdym z nich? Nie. Nie chciałem i nie chcę. Ale obserwowałem i śledziłem ich działania z mojego samochodu i pieszo.
Wiele razy byłem aresztowany na ulicy przez tubylców i innych, pod wpływem alkoholu. Nawet podążał za nieustraszonym prawnikiem w dół ciemnych schodów w trzewiach Ewangelicznej Misji, szukając jakiegoś faceta, sceny, która uderzyła w moją pamięć przez cały czas. W ciągu mojego życia obserwowałem ludzi, których życie było pod wpływem alkoholu. Widziałem ich ciągłą walkę, aby to zdobyć, ukryć, zaprzeczyć, a następnie spróbować oczyścić i wygrać lub przegrać.
Zwykle to AA przywraca ich społeczeństwu. Zapewniają powszechną wiedzę, historię nałogów i towarzyszenie pomocy, aby wyjść. Jest kilka osób, które po prostu odwracają się od nich lub dostają się tam, gdzie alkohol nie jest dostępny lub są podnoszone przez miłość bliźniego i / lub kobiety. Taki jest mój bohater, Bill Williams, syn irlandzkiego imigranta i rodowita kobieta.
Kiedy pisałem o treningu psich zaprzęgów i ściganiu się, a potem o Iditarod, wyciągałem sceny i fakty z mojej głowy od trzydziestu lat oglądania wyścigów psich zaprzęgów na Alasce; przeczytał tuzin książek o wychowywaniu psów, psach treningowych, psach biegających i różnych rasach, w których zastosowano wyuczone techniki, które faworyzowały zwycięzców.
Potem miałem wspaniałe doświadczenie w rozmowie z Iditarodem z 1978 roku, Dickiem Mackeyem, który napisał książkę JEDNA DRUGA DO CHWAŁY, która szczegółowo opisuje jego bliskie zwycięstwo w tym wyścigu. Pomógł mi przez telefon w całym odcinku wyścigowym, a kiedy skończyłem, przeczytaj część wyścigu pod kątem wszelkich błędów, które popełniłem. Jeśli jakikolwiek pozostanie, to wszystko moja wina.
Musiałam też spędzić wiele godzin z Normanem Vaughanem, który w tym czasie był w jego połowie lat dziewięćdziesiątych. Wcześniej rozgromił psy na Antarktydzie dla admirała Byrda, na Grenlandii, na szlaku Iditarod i podczas inauguracyjnej prezydenckiej parady. Uwielbiał mówić o psich wyścigach i zgłosił się na ochotnika, by przeczytać moją książkę, ale czas dogonił go w dziale czytelnictwa i nigdy się do tego nie zbliżył. Zmarł w tym roku mając 100 lat i pięć dni.
Jest wiele sposobów na pisanie o czymś, o czym nic nie wiesz, ale wydaje mi się, że powyższe metody działają dla mnie.