Według Wall Street Journal, YouTube dwukrotnie zaklinał się na Warner Brothers, że zaimplementuje jakąś technologię, aby przyznać twórcom Warnera należności licencyjne w oparciu o muzykę odtwarzaną na przesłanych filmach. Umowa z pewnością będzie pierwszą wśród wielu dużych firm, które będą czerpać korzyści z takich serwisów jak YouTube i Google Video.
Chociaż nie jest to pierwszy przypadek zaatakowania darmowego transferu informacji (pamiętaj Napster v. Metallica?), Jego konsekwencje mogą mieć znacznie większy zasięg wśród rozpowszechniania technologii :pokaż mi:, takich jak publikowanie osobistych filmów wideo, zdjęć i muzyka - wiele z nich zawiera dzieła pochodne. (Kolejna kwestia [forma sztuki], która została nadmiernie i systematycznie zaatakowana przez główne wytwórnie i RIAA. Zapamiętaj DJ Danger Mouse i szary album?)
:Świetny Scott!: Reunites :Powrót do przyszłości: DZISIAJ
:Nowy system zapewni użytkownikom YouTube legalny sposób tworzenia filmów ze ścieżkami dźwiękowymi, które wykorzystują muzykę twórców Warnera. (Filmy z amatorską synchronizacją ust lub żonglowaniem popularnymi utworami są jednymi z najczęściej oglądanych witryn z filmami wideo). System YouTube zidentyfikuj takie filmy i daj Warnerowi udział w przychodach za wszelkie reklamy pojawiające się obok tych filmów, jeśli Warner zdecyduje się na takie rozwiązanie zamiast usuwania filmów. :
Mimo że ta umowa zezwala YouTube na korzystanie z usług Warner w :legalny: sposób, nie można nie zastanawiać się nad tym, jak permisywnym Warnerem będą teraz, gdy potwierdzili oni własność i najprawdopodobniej wyciągną każdy materiał użyty w sposób, w jaki nie będą zatwierdzić - z tego czy innego powodu.
Ale to nie jest całkowite oskarżenie o umowę. Mimo że umowa stanowi niebezpieczny precedens, może być uznana za postępową przez Warner, jedną z głównych wytwórni :wielkiej piątki:. Warner i YouTube będą w rzeczywistości dzielić przychody generowane przez reklamy wyświetlane w połączeniu z teledyskami.
Fakt, że RIAA lub ktokolwiek inny próbował ściągnąć stronę na drodze sądowej, sygnalizuje, że duża muzyka zaczyna teraz :zdobywać:, jeśli tylko odrobinę. Tylko głupiec zignorowałby gwiezdne rankingi ruchu w YouTube i potencjał jako mało kosztowne, kluczowe miejsce reklamowe.
Ale witryny takie jak YouTube, pozbawione solidnego modelu biznesowego, nie mogą przetrwać przymusowych opłat licencyjnych dla Warnera, nie mówiąc już o tym, że inne korporacyjne playa-hacki wzywają - EMI, Universal, Sony, BMG [oddech] BMI, ASCAP, SESAC, James Hetfield [oddech] Harry Fox. Niestety witryny z treściami generowanymi przez użytkowników mogą być zmuszone do przejścia na usługę typu subskrypcja lub :zapłacić, aby opublikować:, co z pewnością zrujnowałoby ich wiarygodność internetową i wysłałoby gałki oczne gdzie indziej.
Aby uzyskać tu pewną ocenę, musimy ustalić, czy niebo rzeczywiście spada - to znaczy, czy te procesy wytoczą swobodną wymianę pomysłów przez internet. Na szczęście prawne manewry wielkiego biznesu tylko ograniczą (tymczasowo) ten trend w kierunku osobistej prezentacji (adaptacji) online. Jako użytkownicy jesteśmy z natury bardziej elastyczni i możemy zmieniać się szybciej niż korporacje. Innymi słowy, nieustannie dostosowuj się, zmieniaj, ciągle twórz i we wszystkich środkach KEEP SHARING!!!
...i jeszcze jedno...
Jeśli masz stronę internetową z transmisją strumieniową wideo za pośrednictwem filmu Flash, możesz również dodać te filmy do dowolnej liczby reklam, korzystając z cyfrowego przeszczepu. Możemy to zrobić. Mamy technologię. ;-)