Inwestowanie jest drażliwym tematem dla wielu Amerykanów. Większość z nas wie, że powinniśmy być aktywni na rynku, ale jesteśmy zastraszani przez to, czego nie wiemy. Branża brokerska lubi to w ten sposób.
Tak długo, jak uważamy, że nie jesteśmy wystarczająco inteligentni, by inwestować w akcje na własną rękę, nieliczni z nas, którzy zdecydują się spróbować, wpadają do biura Edwarda Jonesa lub Raymonda Jamesa i płacą prowizje przez nos do brokera, który może, ale nie musi, mieć na względzie nasze najlepsze interesy.
Największe kłamstwo w inwestowaniu, w które wierzysz TEDx Talk
Inwestowanie nie jest jednak tak skomplikowane, jak chcieliby nasi doradcy finansowi. Jest to coś, co prawie każdy może zrobić. Mając to na uwadze, oto kilka wskazówek, jak zacząć inwestować w akcje.
Stock Investment 101 - Nie jesteś :idiotą: lub :manekinem:
Ludzie stali się milionerami piszącymi książki, które mówią nam, że jesteśmy :idiotami: lub :manekinami: - że jesteśmy zbyt słabi, aby zrozumieć najprostsze tematy, nie mówiąc o czymś tak złożonym jak inwestowanie.
Nawet książki, które nie są przeznaczone dla :kompletnych idiotów: lub :manekinów: na temat inwestowania w akcje, zwykle zawierają jedną z dwóch fatalnych wad: albo zakładają, że czytelnicy wiedzą za dużo, albo zakładają, że są zbyt głupi, by zrozumieć prawdziwe ins i poza inwestowaniem.
Te ostatnie są nawet gorsze od tych pierwszych, ponieważ zazwyczaj obejmują tylko to, co uważają ich autorzy za najważniejsze, a autorzy zazwyczaj są w błędzie.
Zła wiadomość jest taka, że aby naprawdę zrozumieć inwestowanie w akcje, trzeba zrozumieć te podstawy, które większość autorów uważa za zbyt słabe do zrozumienia..
Dobra wiadomość jest taka, że pisarze finansowi są prawdziwymi dimwits. Podstawy są naprawdę podstawowe i możesz je zrozumieć, jeśli masz dobrego nauczyciela lub naprawdę dobrą książkę.
Możesz inwestować w geniusz
W 1997 r. Pro z Wall Street, Joel Greenblatt, napisał świetną książkę zatytułowaną You Can Be A Stock Market Genius. Podtytuł :Nawet jeśli nie jesteś mądry: był potoshotem w tych obrażających książkach dla manekinów i kompletnych idiotów.
Książka była przeznaczona dla początkujących, ale pan Greenblatt nieumyślnie uczynił ją nieco zbyt skomplikowaną dla przeciętnego nowicjusza do inwestowania. Jak na ironię, książka stała się natychmiastowym klasykiem wśród menedżerów funduszy hedgingowych - podobno najmądrzejsi faceci na Wall Street, którzy prywatnie zarządzają pieniędzmi pieniężnymi miliarderów.
Ale uczenie swoich rówieśników z funduszy hedgingowych nie było celem Joela Greenblatta, więc w 2005 roku napisał nową książkę pod tytułem :Mała księga, która bije rynek:.
Druga część :Małej księgi: poświęcona jest konkretnej strategii inwestycyjnej, którą opracował Greenblatt. :Magiczna formuła: Greenblatta może, ale nie musi być dla ciebie odpowiednia, ale pierwsza połowa książki jest tym, co naprawdę ważne.
Zawiera on prawdopodobnie najlepsze wytłumaczenie inwestowania dla początkujących, które kiedykolwiek zostanie opublikowane. Mała księga, która bije rynek, jest wysoce zalecana do inwestowania nowych graczy, a po jej przeczytaniu będziesz w stanie zrozumieć pierwszą książkę Greenblatta i wiele innych wspaniałych książek na temat inwestowania..
Wiedza jest królem - a czytanie jest fundamentalne
Nigdy nie możesz mieć nadziei na opanowanie inwestycji w akcje w ciągu kilku godzin, dni, miesięcy, a nawet kilku lat. Osiągnięcie tylko podstawowego poziomu wiedzy niezbędnego do rozpoczęcia inwestycji będzie wymagało przeczytania przynajmniej kilku książek.
Po przeczytaniu każdej z książek Greenblatta, rozważ przeczytanie :Real Money: Jima Cramera i :How To Make Money In Stock: Williama O';Neila. Obaj są nieco bardziej zaawansowani, ale kiedy już je zrozumiesz, naprawdę będziesz na najlepszej drodze do zostania inwestorem giełdowym.
Zastanów się też nad subskrybowaniem co najmniej jednej publikacji poświęconej inwestowaniu. Najlepsze są dzienniki Investor';s Business Daily i The Wall Street Journal, ale jeśli nie masz czasu na czytanie gazety każdego dnia, weź udział w dwutygodniku Forbes lub Fortune.
Barons jest cotygodniową gazetą, która świetnie nadaje się do znajdowania pomysłów na inwestycje w akcje, a SmartMoney to świetny miesięcznik, zwłaszcza dla nowszych inwestorów.