Powiedzenie :czyny mówią głośniej niż słowa: pojawiło się odkąd po raz pierwszy pojawiło się w książce z roku 1692, Will i Doom, autorstwa Gershama Bulkeleya, kiedy napisał: :Akcje są ważniejsze niż słowa:.
Podobnie jak wielu innych uczono mnie, że nasze działania są tym, co zrobiliśmy z naszymi ciałami. Robienie czegoś naszymi rękami, naszymi stopami, naszymi ciałami - TO BYŁA DZIAŁANIE. Rozmawianie o czymś nie było ZROBIĆ czegoś - nie było akcji.
Wydaje się, że zapomnieliśmy o koncepcjach, które istnieją od lat - słowa - mówione lub pisane - wymagają podjęcia działań. Nasze własne myśli to działania w synapsach naszego mózgu.
Twoje działania mówią tak GŁOŚNO
Pomysł, że :myślenie: o czymś jest tym samym, co :robienie:, co zostało udokumentowane ponad dwa tysiące lat temu.
Słyszymy pytanie: :Jak głośno krzyczeć, zanim mnie usłyszysz?: zadawane na setki różnych sposobów codziennie. Rodzic, pracodawca, szef, prezes organizacji ... nawet samo-rozmowa w granicach naszego umysłu krzyczy, by zostać usłyszanym. Jeśli nie objętość głosu, to objętość działań.
Znak prawdziwego lidera nie polega na tym, jak wiele robimy, ani jak silny jesteśmy. W tym, jak mało robimy i jak :Zen cichy: jesteśmy tym, który identyfikuje naprawdę potężnego lidera.
Wiodący, niezależnie od tego, czy jest to my sami, nasza rodzina, nasza organizacja wolontariacka, czy też w naszej firmie - nie dotyczy zasad i przepisów, :powinien: lub :nie powinien:, :woli: lub :nie będzie:. Chodzi o rozwój jednostki lub grupy, a także o naturalny proces rozwijania się i eksponowania mocnych stron wszystkich zainteresowanych.
Przywódca jest w stanie utrzymywać zwierciadło przywództwa dla wszystkich, z którymi się spotyka i pozwalać im widzieć lidera w sobie. Wraz z ewolucją tego procesu, tak samo naturalna ewolucja organizacji, że są one odpowiedzialne za :i: do :. Nawet jeśli :organizacja: jest po prostu czymś w naszym własnym życiu.
Patrzenie na nasze poziomy frustracji, gniewu, zdrowia - ogólnie naszego własnego lęku - jest dobrym odzwierciedleniem tego, jak prowadzimy siebie, jak również innych.
Jeśli okaże się, że krzyczymy, aby uzyskać nasz punkt widzenia, straciliśmy kontakt z tymi, których prowadzimy. Straciliśmy kontakt z celem naszego zaangażowania.
Kiedy wolimy raczej zachęcać niż egzekwować, wspierać zamiast tłumić, a raczej odkrywać niż żądać, odnajdujemy spokój, dobrobyt i wolność we wszystkich naszych wysiłkach.
Czy potrafisz znaleźć umiejętność Ołów z ciszą??