Rozgłos MySpace jest naprawdę fenomenalny. MySpace jest dosłownie znany osobom w każdym zakątku świata. Ten poziom uznania może wydawać się czymś godnym podziwu lub pożądania. Jednak dalsza myśl o rzeczach może przynieść inną perspektywę. Od czasu do czasu słynne popularne marki widziały, jak ich popularność spada na Ziemię. W innych słowach między popularnością a prześwietleniem jest cienka linia. Wygląda na to, że w pewnym momencie ludzie są po prostu zmęczeni widzeniem lub słyszeniem o tej samej starej rzeczy.
Strategie marketingowe: reklama firmy Home na MySpace
MySpace w pewnym momencie był głównie dla nastolatków, ale od tego czasu MySpace otrzymał każdą formę relacji z mediami. Media przyszły i opowiedziały historię MySpace milionom ludzi na całym świecie. To przecież jest funkcją mediów. Pojawienie się mediów na ziemi MySpace mogło jednak spowodować, że rdzeni użytkownicy MySpace mieli wrażenie, że ich terytorium zostało naruszone, a nawet wyprzedane do głównych interesów.
Poczucie, że MySpace będzie działać, może mieć szczególnie znaczące wrażenie na użytkownikach MySpace. W pewnym momencie mega firmy Burger King i WalMart posiadały profile MySpace. Oba profile zostały porzucone, a przynajmniej w przypadku WalMart ich profil MySpace wydaje się być usunięty w odpowiedzi na zły rozgłos. Wygląda na to, że wielu użytkowników MySpace nie było zadowolonych z obecności WalMart na MySpace i wyrażonych tak bardzo przez ostry komentarz pozostawiony na profilu MySpace WalMart. Tak więc profil zniknął.
Scenariusz WalMart mógł być lekcją nie tylko dla tej firmy, ale także dla MySpace. MySpace najwyraźniej przeszło przez popularność na Facebooku, serwisie internetowym wprost dla studentów. Czy wynika to z ogólnego poczucia, że MySpace został opanowany i skorumpowany przez interesy komercyjne? Jest to z pewnością możliwość. Warto zauważyć, że Facebook nie wyświetla reklam, Facebook nie pozwala firmom na tworzenie profili: jeszcze nie tak. Być może użytkownicy dowolnej witryny internetowej zaakceptowali wyświetlanie reklam, ale nie chcą ogłaszać reklamodawców jako zwykłych członków społeczności.
Wszystko to nie sugeruje, że MySpace jest teraz jakoś nieistotny: wciąż istnieją setki milionów profili MySpace, a prawie na pewno miliony i miliony członków MySpace. Ale jeśli istnieje coś do wzięcia z odpowiedzi na obecność korporacyjną na MySpace, może się zdarzyć, że witryny biznesowe będą prezentowane z lekką nutą i bez oczywistej motywacji do zwiększenia sprzedaży lub do generowania reklamy. Podobnie jak w przypadku każdej innej społeczności, stając się akceptowaną częścią MySpace, potrzeba czasu i pełnego szacunku wysiłku.