Byłem :utalentowany: jednym z nich w tym tygodniu.
Podchodzi do tego, że niczego nie podejrzewałem. Właściwie to zauważyłem, że tak się zwykle dzieje - jedno wydarzenie cicho i po prostu następuje po innym, dopóki jedyne słowa z moich ust nie mówią: :Oczywiście, tego właśnie powinienem oczekiwać od takiego dnia jak dzisiaj!:
Krótko mówiąc, technologia rozbił się na każdym froncie, brakowało każdego terminu, do którego dążyłem. A kiedy cichy głos we mnie powiedział: :Nigdy nie słyszałeś, że agencja, która zarezerwowała twoje bilety lotnicze do Europy, otrzymała ostatni faks płatniczy ...: Zdecydowałem się odebrać telefon i zadzwonić.
Jak zrobić podkład!
- Nie, pani Feinholz, nie dostaliśmy tego faksu ... Spójrzmy na rezerwację, to ta, która odlatuje 14 czerwca do Paryża?
:Zgadza się.: powiedziałem.
:I wracając 22 czerwca.:
:Nie, 22 lipca.:
:Nie, pokażemy 22 czerwca:
:Cóż, to nie tak, przez ponad godzinę rozmawiałem przez telefon i rozmawialiśmy o wszystkich postojach, które robię w Europie, wyceniłem pociągi w porównaniu z samolotami itd. I wielokrotnie powtarzaliśmy w lipcu.:
Czy mogę skrócić historię, proszę? Nie chcę go ponownie przeżywać.
Wystarczy powiedzieć, że lot powrotny jest zarezerwowany w niewłaściwym dniu, wszystkie loty są zarezerwowane w tym punkcie cenowym. Ale, rany, mógłbym zapłacić 1400 $ więcej za to, że 2 z nas wróci w ciągu 24 godzin po tej stronie ... Dostajesz zdjęcie.
Dni, które trafią do Hell In A Hand-basket days oferują nam 2 opcje:
Wybór numer 1 - Poluzuj głowy i biegnij jak ... kurczak bez głowy.
To, co chciałem w tej chwili zrobić, to przejść do kompletnej demonstracji. Chciałem odłożyć słuchawkę, podnieść ją z powrotem, powiedzieć jej, do diabła, co miałem dzień, że to był najważniejszy moment.
Ale jeśli żyjemy wystarczająco długo, faktycznie zyskujemy perspektywę.
Tak, spędziłem tygodnie pracując nad planem podróży, w którą biorę moją siostrzenicę, aby uczcić jej ukończenie.
Tak, w końcu powiadomiłem wszystkich o planie podróży, w tym o przyjaciołach, którzy teraz planują dołączyć do nas w te ostatnie dni.
Tak, to taka mega podróż, że obserwuję koszty.
Ale tak naprawdę, moja reakcja miała dwa źródła: pogorszenie kosztów, ale także zakłopotanie, że muszę powiedzieć ludziom, że moje plany poszły nie tak i nie jestem tak kompetentny, jak lubię myśleć o sobie w każdej chwili w każdej sprawie.
I nie. To nie był koniec świata. To było niewygodne, krwawe drażnienie, od razu wkurzyłem mnie, że nie :zrobiłem: wszystkich aranżacji, które moim zdaniem zostały zapięte na guziki ... ale to nie był koniec świata i wiedziałem o tym..
W środku nocy nie trzeba dzwonić o tragicznych wydarzeniach, nie są wymagane wizyty w szpitalu, nie ma zdrowia, bezpieczeństwa ani pogrzebów. Wiem to, ponieważ żyłem tymi wszystkimi wielokrotnie w tym życiu i to wydarzenie nie przyszło 1 / 1000th drogi wzdłuż tej drogi.
Tak więc mogłem żyć w reakcji, chroniąc się przed zażenowaniem lub przechodząc dalej...
Wybór numer 2 - Odsuń się i posortuj.
Przez 4 godziny dusiłem pod prysznicem, czekając na odpowiedź agencji. To dość krótkie, biorąc pod uwagę, że w latach 20-tych spędziłbym kilka dni w kręceniu się w kółko, opowiadając historię każdemu, kto by mnie posłuchał, wracając do rantu raz za razem.
W międzyczasie skupiłem się na rozwiązaniu problemów technicznych i zapobieżeniu ich ponownemu pojawieniu się w przyszłości. Przygotowałem dokumenty przygotowane do prezentacji na konferencję itp.
Nie, nie wiedziałem, jaka będzie rezolucja, ale wiedziałem, że robię wszystko, co mogłem myśleć systematycznie, aby znaleźć najlepszą możliwą rozdzielczość. Nadzorca agencji, który był jedynym, który może zrzec się ich polisy, pracował nad nią osobiście, zapewniłem im pewną elastyczność w kwestii miasta wylotu i powrotu oraz dokładnych czasów lotów, i zwróciłem moją uwagę z powrotem na to, co mogę osobiście oddziaływać.
A jeśli prawie sześciotygodniowa podróż straci lub zyska dodatkowy dzień, stanie się częścią przygody.
Szczerze mówiąc, bardzo lubię żyć z Choice Number 2 o wiele lepiej niż Numer 1. Więc podniosłem kosz na rękę, aby przynieść trochę róż, aby cieszyć się, gdy czekałem na oddzwonienie z biura podróży!