Od lata 2008 r. Praktycznie nie było nic oprócz niepewności i obaw związanych z brytyjskim rynkiem kredytów hipotecznych. Podczas gdy analitycy finansowi i politycy podobnie zdają sobie sprawę z tego, że ten lęk powoduje odstraszanie, mają problemy z przekształceniem tych wątpliwych uczuć i niepewności w coś pozytywnego, co społeczność finansowa i konsumenci mogą utrzymać..
Rząd brytyjski wstrzyknął miliardy funtów szterlingów na rynki finansowe, ratując banki, których poziom płynności dramatycznie spadł z powodu spadku cen mieszkań i malejącej ilości ich depozytów. Banki, które były zobowiązane do skorzystania z pomocy rządowej, będą musiały udzielić podatnikom określonej kwoty pieniędzy. Niestety, środki te nie zostały ustanowione, więc wzrost pożyczek jeszcze nie weszła w życie. W końcu banki same się rozwiążą, a rząd zmusi ich do ponownego rozpoczęcia akcji kredytowej. To już dzieje się w Irlandii, a Wielka Brytania nie jest daleko w tyle. Kryzys kredytowy nie obróci się, dopóki banki nie pożyczą pieniędzy ludziom, którzy chcą kupić domy.
Walka o czarne i latynoskie osoby ubiegające się o kredyt hipoteczny sugeruje współczesne wyszykowanie
Zastrzyk z rządu powinien również pomóc tym bankom w pomocy dla zmagających się z tym konsumentów. Bankowi bardzo trudno jest zażądać spłaty kredytu hipotecznego, gdy niedawno prawie się załamali. Niektóre banki zostały zmuszone do skorzystania z pomocy rządu, a rząd brytyjski chce mieć pewność, że banki pomagają klientom w tych trudnych czasach. Ostatnią rzeczą, której potrzebuje walczący bank, jest kilka przewartościowanych domów w swoich książkach, że nie mogą sprzedać ani odzyskać swoich pieniędzy. Z tego powodu banki będą bardziej skłonne pracować z walczącymi właścicielami domów, którzy mają problemy z spłatą kredytu hipotecznego.
Po wstrzyknięciu nastąpił niewielki ruch na trudnym rynku kredytów hipotecznych, ale to dlatego, że obie strony, banki i konsumenci są bardzo ostrożni. Teraz, gdy kryzys kredytowy miał swoje pierwsze urodziny, zarówno konsumenci, jak i banki zaczynają zdobywać więcej zaufania i zaczynają patrzeć w przyszłość. Banki zaczynają pożyczać ponownie, aczkolwiek powoli i z bardzo surowymi wytycznymi. Konsumenci zaczynają przyglądać się rynkowi nieruchomości, z myślą, że mogliśmy już trafić na dno, i aby uzyskać ofertę, nadszedł czas, aby kupić kredytowy dom kryzysowy.
Bez wątpienia był to bardzo trudny czas zarówno dla przedsiębiorstw, jak i konsumentów, ale czekają na nas zielone pędy. Bez zastrzyku rządowego możemy się jedynie zastanawiać, o ile więcej mogło dojść do chaosu, o ile więcej banków i przedsiębiorstw zostałoby straconych. Na szczęście wkroczył brytyjski rząd. Jak to zrobili i ile dali, zawsze będzie debata, a perspektywa 20-20, ale oni wstrzyknęli pieniądze, gdy banki tego potrzebowały, a większość z nich wciąż jest w pobliżu, co jest powodem uznania go za udane przedsięwzięcie.