Dlaczego, on jest na wyciągnięcie ręki. W naszych oczach, uszach, nosach i na końcach naszych języków. Znamy Go przez świat, który stworzył dla nas.
Znamy Go również poprzez nasze intelekty i wyobrażenia. A kiedy naprawdę Go znamy, możemy poczuć Go - Jego miłość, Jego obecność - w naszych sercach.
Mniej więcej rok temu dowiedziałem się, że św. Franciszek z Asyżu nie napisał modlitwy, którą najczęściej identyfikujemy z Nim: Panie, uczyń mnie kanałem twojego pokoju? Wyprodukował jednak wiele innych modlitw i pism, owoców wielu godzin spędzonych na kontemplacji.
Zdecydowałem się żyć na żywo [minimalistycznie & minimalne życie]
Jeden w szczególności, Modlitwa przed krucyfiksem, przemawia do mojego serca. Jest wiele tłumaczeń, ale ten, który mnie angażuje, mówi o poznaniu Boga poprzez zmysł i wyobraźnię. Cóż za potężna koncepcja.
Modlitwa przed krucyfiksem
Najwyższy, chwalebny Boże,
Oświeć ciemność mego serca
I daj mi, Panie,
Prawidłowa wiara,
Pewna nadzieja,
Idealna miłość,
Rozważna i wyobraźnia,
Tak, abym mógł wykonać
Twoje święte i prawdziwe polecenie.
Amen
Podobnie jak św. Franciszek, poznajemy Boga poprzez Jego stworzenie, poprzez cudowne rzeczy, które widzimy, słyszymy i czujemy. Poranna bryza. Cykady? piosenka o zmierzchu. Zapach świeżo skoszonego siana. Rozróżniamy wolę Boga przez cuda naszych umysłów, medytując, kontemplując, angażując naszą wyobraźnię. Jest to odwieczne ćwiczenie zbyt rzadko obserwowane w naszym świecie zorientowanym na działanie.
Jest to praktyka, którą niektórzy duchowi dyrektorzy uczą na odosobnieniach? stawiając się na przykład w czasach Ewangelii i spotykając Jezusa tak, jak inni. Możemy wyobrażać sobie siebie w rzece Jordan z Janem Chrzcicielem lub podczas sztormu na morzu z Szymonem, Andrzejem i rybakami. Co byśmy czuli, gdybyśmy byli tam teraz? wątpliwości, lęki, respekt? Czego dowiedzielibyśmy się o Bogu i Jego miłości do każdego z nas?.
Kiedy poznamy Boga poprzez nasze zmysły i naszą wyobraźnię, możemy wtedy wyrazić tę wiedzę w sposób, który pomaga innym poznać Boga. To jest w mocy każdego, kto wkłada pióro do papieru, pędzla do płótna lub głosu do chóru.
Pomyśl o wszystkich wielkich dziełach literatury, sztuki, architektury i muzyki. Za takimi kreacjami kryje się coś więcej niż talent. Jest jeszcze coś nienamacalnego, które każdy z nas ma w obfitości. Wyobraźnia. Prezent od naszego Stwórcy.
Czy użyjemy tego prezentu na dobre, czy na próżno?
Święty Franciszek był młodym przywilejem, imprezowiczem, który nosił piękne ubrania i śpiewał francuskie madrygały. Ale położył wszystko za sobą, aby żyć prosto i głęboko.
Bóg nie prosi nas wszystkich, abyśmy żyli tak, jak Franciszek, w jaskini po stronie Góry Subasio. Ale wszyscy możemy nauczyć się żyć prostiej i głębiej.
Jeśli po prostu idziemy dalej i robimy bez refleksji, jesteśmy jak rozmyślny młody Franciszek, skupiony na bezpośrednich potrzebach i potrzebach. W tym maratonie długodystansowym, jakim jest nasze życie, biegamy w miejscu i nie dochodzimy do niczego. Gdzie chcemy iść, naprzód, w kierunku światła, które jest Bogiem.
Wiec gdzie zaczynamy? Z naszą ulubioną modlitwą lub fragmentem z pism świętych, rozkoszując się słowami, zatracając się w przesłaniu. Lub wychodząc na zewnątrz, będąc nieruchomo i słuchając. Następnie wyrażamy nasze myśli najlepiej jak potrafimy.
Posłuchaj jeszcze raz słów św. Franciszka, który nie odrzucił otaczającego go świata, ale go objął. Bądź pochwalony, mój Panie, przez wszystkie twoje stworzenia, szczególnie przez mojego Pana, Brata Słońca? przez Sister Moon i gwiazdy. ... przez Brata Wiatru, a przez powietrze, pogodnie i pogodnie, i każdą pogodę, przez którą karmicie swoje stworzenia. ? Chwalcie i błogosławcie mojego Pana, dziękujcie Mu i służcie Mu z wielką pokorą. Amen.