Jeśli naprawdę kochasz swojego kota - co na pewno robisz, powinieneś dowiedzieć się więcej o zdrowiu kota. Wymagałoby to trochę wysiłku z twojej strony.
Koty są bardzo wrażliwymi stworzeniami i nie mają dziewięciu żyć, w przeciwieństwie do tego, co często słyszymy, że kot ma dziewięć żyć.
Jeśli twój kot jest chory, może on umrzeć z powodu tej choroby i nigdy nie wróci. Nie ma czegoś takiego jak koty mające dziewięć żyć, więc jeśli masz kota, powinieneś wiedzieć o zdrowiu kota i nauczyć się dbać o swojego kota.
Jak nocnik trenować swojego kota
Jeśli naprawdę kochasz swojego kota i chcesz go zachować, powinieneś poświęcić trochę czasu na naukę, jak się nim zająć.
Gdzie można znaleźć literaturę i materiały do czytania o zdrowiu kotów? Istnieje wiele książek o kotach, które można łatwo znaleźć w bibliotekach i księgarniach. Większość tych książek dałaby kilka praktycznych pomysłów na temat potrzeb twojego kota.
Możesz również znaleźć wiele porad online, jak dbać o swojego kota. Istnieją nawet strony internetowe, które poświęcone są wyłącznie tematyce kotów i jak się nimi opiekować. Większość z tych stron jest naprawdę bardzo pouczająca i przydatna.
Na czym należy się koncentrować, gdy uczysz się o zdrowiu kota? Jeśli masz luksus czasu na czytanie i poznawanie kotów, możesz dokończyć całą książkę o kotach, ale jeśli jesteś spragniony czasu i chcesz wrócić do pracy, możesz po prostu skupić się na najważniejszych rzeczach, które powinieneś wiedzieć o kotach, a mianowicie o ich diecie, nawykach i zapotrzebowaniu na ćwiczenia.
Powinieneś się upewnić, że dowiadujesz się dużo o tym, co koty powinny jeść, ponieważ dobra dieta przyczynia się do dobrego samopoczucia Twojego kota. Poznanie ich nawyków może również pomóc w harmonijnym współistnieniu z twoim kotem.
http://www.preferedforms.com Jak wytresować kota do korzystania z toalety Przede wszystkim komunikacja werbalna. Chciałbym tylko móc w pełni zrozumieć Tygrysa, chciałbym móc z nim porozmawiać. Mogę i rozmawiam z nim, ale to jak rozmowa z kimś obcym. Naprawdę nie wiesz, co mówią, ale zazwyczaj możesz zrozumieć, co mają na myśli. To samo dotyczy mojego kota, mogę go zrozumieć, ale nie rozumiem miauczenia.
Wiem, kiedy chce jeść, wiem, kiedy jest zadowolony, wiem, kiedy jest zły i wiem, kiedy jest na krawędzi, albo zdenerwowany, jakby coś dużego było na podwórku jak pies. Mówi mi i mogę to zrozumieć.
Mogę też powiedzieć, jak się czuje po swoim języku ciała. Wiem, że szukam małych rzeczy, małych sygnałów, które on mi daje. Chodzi o to, by kochać swojego kota, abyś go zrozumiał (lub ją).
Mogę powiedzieć, kiedy się boi, jego uszy są zwykle płaskie przy jego głowie, a jego oczy są szeroko otwarte. Mogę powiedzieć, że jego źrenice są w pełni rozdęte, co sprawia, że jego oczy są prawie czarne. Jego plecy są wysklepione, a futro spuchnięte. Wszystko po to, aby wyglądał na większego niż na to, co go straszy i jest powszechny w przypadku wszystkich domowych kotów. Jego ogon zwykle porusza się z boku na bok, a futro jest wydymane na ogonie.
To inna historia, kiedy jest zrelaksowany i szczęśliwy. Jego źrenice będą normalnej wielkości, a jego oczy mogą być całkowicie otwarte lub w połowie zamknięte, jeśli czuje się senny. Jego uszy są normalne, skierowane w górę i lekko do przodu, a jego ogon jest wygięty w dół, a czubek ogona wskazuje lekko w górę. Zazwyczaj jest na mnie kładziony na tym etapie, a jego silnik będzie pracował na pełnych obrotach, to właśnie nazywam jego mruczeniem, napędzającym silnik. Czytałem, że może to być oznaką bólu, a koty będą mruczały, gdy odczuwają duży ból. Mój kot kiedyś mruczał w ten sposób, gdy został ciężko ranny. Kiedyś nie mogłem go zmusić do zejścia z dachu garażu, a kiedy tam wstałem, by sprawdzić, czy wszystko z nim w porządku, mruczał, a jednak miał dużą część skóry oderwaną od jednej z tylnych nóg. Na pewno cieszył się, że mnie widzi, ale chłopiec musiał cierpieć z tego powodu.
Nie martw się, posortowałem go i zabrałem do miejscowych weterynarzy. Kosztuje mnie fortunę i kazano mi zdjąć opatrunek za dwa dni i zabrać go z powrotem za szwy w ciągu tygodnia. W ciągu 3 godzin od dotarcia do domu udało mu się zdjąć opatrunek i zjadł szwy. Nie polubił ich i nie miał ich. Wciąż był w porządku za kilka dni.